O nas
Połączyła nas wspólna pasja do odkrywania świata i zdobywania miejsc nie dostępnych dla innych
Poznaj nas bliżej
Michał „Kopernik”
Przewodnik po bezdrożach – i po tym, co naprawdę ważne.
Od zawsze uciekałem w podróże. To nie był kaprys – to był głód. Głód wolności, przestrzeni, ciszy, której nie zagłusza miasto. Głód przygody, której nie da się znaleźć w rutynie codzienności.
Moja historia zaczęła się od autostopu. Europa, Azja, śpiwór, plecak i droga. Miejsca, które nie istnieją na mapach. Ludzie, którzy na chwilę stają się Twoją rodziną. Opowieści snute przy herbacie na perskim bazarze albo w namiocie gdzieś w górach Albanii.
Później był motocykl – enduro, pył, błoto, wiatr w kasku. Wyjazdy z ekipą, włóczenie się bez celu i bez presji, planowanie tras, które prowadzą tam, gdzie asfalt się kończy. A potem… czteronapędowe potwory i teren, który nie wybacza błędów – ale daje coś więcej niż jakakolwiek wycieczka: prawdziwą przygodę.
Dziś to wszystko łączę.
4×4, bezdroża, dzikie obozowiska, wspólne gotowanie na ognisku, survivalowy klimat i ekipa ludzi, których łączy jedno: potrzeba wyrwania się z systemu, chociażby na kilka dni.
Jeśli to czujesz – jesteś u siebie.
Nie prowadzę turystycznych „wycieczek”.
Tworzę wyprawy, które pachną lasem, smakują kurzem i zostają w głowie na długo po powrocie.
Wyprawy, które dają Ci poczuć, że znowu żyjesz – naprawdę.
Jeśli chcesz wstać o świcie, wspiąć się na wzgórze i zobaczyć, jak dzień zaczyna się od ciszy…
Jeśli lubisz, gdy auto brudzi się błotem, a Ty wracasz do domu zmęczony, ale szczęśliwy…
Jeśli ciągnie Cię tam, gdzie nie ma zasięgu – ale jest sens…
To jedź ze mną.
Tu zaczyna się Twoja przygoda.
Michał „Hszanu”
Człowiek z błota, krwi i kości 😉
Zapalony off-roadowiec, uczestnik rajdów, przepraw oraz wypraw. Wyjazdów międzykontynentalnych zarówno autami 4×4 jak również oldschoolami.To właśnie świat motoryzacji i podróżowania kieruje mną od lat, jednocześnie równoważąc dawkę adrenaliny oraz spokoju.Odwiedziłem autem miejsca oddalone od siebie tysiące kilometrów zaliczając Rosję, Ukrainę Gruzję, Bałkany czy również Islandię.
W wyprawach, w których często panują zróżnicowane warunki i poziomy trudności wykorzystuję doświadczenie zdobyte w rajdach przeprawowych. Zarówno jako kierowca oraz pilot miałem okazję wielokrotnie zdobywać najlepsze miejsca przez kilka lat na rajdach, które uzupełniły moje umiejętności i wiedzę.
Jednocześnie jako fan motoryzacji odbyłem wiele imprez samochodowych niezwiązanych z off-roadem startując w złombolu czy odwiedzając inne miejsca jak np. czarnobyl, prypeć, muzea oraz fabryki samochodowe ferrari oraz fso.
To właśnie budowa aut terenowych oraz uczestnictwo w rajdach i imprezach samochodowych wypchnęło mnie w świat, pełnym chęci okrywania nowych miejsc.
Dzisiaj miejsce rajdów zajęły wyprawy. Wyjazdy, do miejsc odkrytych przypadkiem, nie opisanych w żadnym przewodniku. Do miejsc i ludzi, którzy ugościli mnie jak własną rodzinę widząc po raz pierwszy w życiu.
To tutaj nie znając obcego języka świetnie dogadasz się na lokalnym targu w Serbii czy Albanii. To właśnie na tym wyjeździe zdecydujesz czy kąpiesz się w gorącej bani czy pod zimnym wodospadem. To właśnie tutaj spokój wygrywa z adrenaliną. Czas płynie wolniej, dzień trwa dłużej, a każdy kilometr cieszy co raz bardziej.

